Trzeba mieć sokole oko Czym skorupka... Dalej, wyżej, szybciej Biegaj z nami Spryt i tradycja Czar dwóch kółek

Lata 1995-2000

Za­nim przej­dzie­my do opi­su ko­lej­nych tur­nie­jów. War­to jesz­cze po­świę­cić kil­ka słów tre­ne­rom, któ­rzy współ­pra­co­wa­li od po­cząt­ku z Ada­mem Go­ce­lem przy two­rze­niu pro­gra­mu te­le­wi­zyj­ne­go, a póź­niej uczest­ni­czy­li w na­szych obo­zach szko­le­nio­wych, a byli to Ru­dolf Ka­pe­ra, śp. Ma­rian Ol­szew­skiSta­ni­sław Paw­łow­ski. Po śmier­ci Sta­ni­sła­wa Ty­mo­wi­cza sze­fem szko­le­nia na na­szych obo­zach zo­stał Ru­dolf Ka­pe­ra.

 

Ru­dolf Ka­pe­ra

Uro­dził się w 1938 roku w miej­sco­wo­ści Za­breh w Cze­cho­sło­wa­cji. Jego ro­dzi­ce wy­je­cha­li za po­łu­dnio­wą gra­ni­cę w związ­ku z po­szu­ki­wa­niem pra­cy. W 1952 roku wraz z ro­dzi­ną osie­dlił się w Kar­cze­wie. W la­tach 1957-1962 wy­stę­po­wał w dru­ży­nie Ma­zu­ra Kar­czew, na­stęp­nie Roz­wój Ka­to­wi­ce i Stal Gi­życ­ko. Stu­dio­wał na war­szaw­skiej Aka­de­mii Wy­cho­wa­nia Fi­zycz­ne­go, któ­rą ukoń­czył w 1962.

Był tre­ne­rem dru­żyn pił­kar­skich ta­kich jak: KSZO Ostro­wiec Świę­to­krzy­ski, Ru­chu Cho­rzów, Ra­do­miak Ra­dom, Po­lo­nii War­sza­wa oraz Le­gii War­sza­wa (1989-1990). W la­tach 1990-2003 był pra­cow­ni­kiem na­uko­wo­-dy­dak­tycz­ny w Za­kła­dzie Gier Ze­spo­ło­wych AWF w War­sza­wie. Pro­wa­dził szkół­kę pił­kar­ską dla dzie­ci i mło­dzie­ży WETO. Jest współ­za­ło­ży­cie­lem klu­bu SEMP (Sto­wa­rzy­sze­nie Edu­ka­cji Mło­dych Pił­ka­rzy) w War­sza­wie.

Choć pan Ru­dolf jest już na eme­ry­tu­rze, spę­dza ją in­ten­syw­nie. Dla Pro­gra­mu UEFA Gras­sro­ots przy­go­to­wał kil­ka ksią­że­czek dla mło­dych pił­ka­rzy, ich tre­ne­rów i ro­dzi­ców. Wszyst­kie ze­bra­ły przy­chyl­ne re­cen­zje. Pierw­sza z nich to „For­my za­ba­wo­we dla pił­ka­rzy”, dru­ga „Tak­ty­ka. Szko­le­nie grup mło­dzie­żo­wych pod ką­tem kon­cep­cji gry ze­spo­łu se­nio­rów” (ba­zu­je ona na kon­cep­cji gry sys­te­mem 1-4-4-2) i trze­cia „Szko­le­nie bram­ka­rzy na eta­pie na­ucza­nia pod­sta­wo­we­go”. W tym miej­scu na­le­ży za­zna­czyć, że „nasz” tre­ner przy­czy­nił się mię­dzy in­ny­mi do roz­wo­ju ta­len­tów Pio­tra Czai, Zbi­gnie­wa Ro­ba­kie­wi­cza czy Ma­cie­ja Szczę­sne­go, ukształ­to­wał Krzysz­to­fa Do­wha­nia jako ce­nio­ne­go tre­ne­ra bram­ka­rzy (Ar­tu­ra Bo­ru­ca, Łu­ka­sza Fa­biań­skie­go czy Sło­wa­ka Jana Mu­chy). A po­ko­le­nie Dud­ka i Bo­ru­ca wy­cho­wa­ło się na jego pierw­szej bram­kar­skiej książ­ce.

Pan Ru­dolf od wie­lu lat współ­pra­cu­je z „Prze­glą­dem Spor­to­wym” i dla nie­go ko­men­tu­je me­cze pił­kar­skie na­szej eks­tra­kla­sy. A ję­zyk ma so­czy­sty. Pra­cy z mło­dzie­żą pił­kar­ską po­świę­cił po­nad 30 lat, jesz­cze dziś za­pra­sza­ny jest do róż­nych klu­bów, na spo­tka­nia z mło­dzie­żą.

 

Zbi­gniew Paw­łow­ski

Po­ma­gał Sta­ni­sła­wo­wi Ty­mo­wi­czo­wi, na wie­lu obo­zach w pro­wa­dze­niu tre­nin­gów mło­dych pił­ka­rzy. Dziś pan Zbi­gniew, jest spo­łecz­ni­kiem i au­to­rem wie­lu opra­co­wań i ksią­żek o hi­sto­rii spor­tu, a w szcze­gól­no­ści pił­ki noż­nej w Płoc­ku. Ale nie tyl­ko. Był przed laty na sta­żach tre­ner­skich mię­dzy in­ny­mi w Bar­ce­lo­nie, Spar­cie Pra­ga. Za­uro­cze­nie i za­chwyt klu­bem z Ka­ta­lo­nii za­owo­co­wa­ły bli­ski­mi kon­tak­ta­mi i czę­sty­mi wi­zy­ta­mi w Bar­ce­lo­nie. W 2010 roku Książ­ni­ca Płoc­ka wy­da­ła cie­ka­wą po­zy­cję „Po­la­cy w grach prze­ciw­ko Bar­ce­lo­nie”. Współ­au­to­rem 144-stro­ni­co­wej książ­ki jest wła­śnie Zbi­gniew Paw­łow­ski. Mowa w niej o po­tycz­kach Po­la­ków z FC Bar­ce­lo­na w pił­ce noż­nej, ko­szy­ków­ce, pił­ce ręcz­nej.

Zbi­gniew Paw­łow­ski spo­ty­ka się z mło­dzie­żą i opo­wia­da o swo­im ulu­bio­nym klu­bie. Fu­ro­rę ro­bią pa­miąt­ki, zwią­za­ne z ka­ta­loń­skim klu­bem — pił­ka, fla­gi, ko­szul­ki. A przede wszyst­kim ko­szul­ka, któ­rą Paw­łow­ski otrzy­mał w pre­zen­cie pod­czas po­by­tu w Bar­ce­lo­nie z na­pi­sem: Zbi­gnie­wo­wi — Leo Mes­si.

Zbi­gniew Paw­łow­ski jest wie­lo­let­nim na­uczy­cie­lem Ze­spo­łu Szkół nr 1 w Płoc­ku. Od 1981 r. — tre­ner pił­kar­ski.

30 czerw­ca 2014 roku, w płoc­kiej Or­len Are­nie od­by­ła się uro­czy­sta pro­mo­cja jego naj­now­szej książ­ki, do któ­rej na­pi­sa­nia przy­mie­rzał się pra­wie 15 lat, a 7 lat ją two­rzył — „Duma Ma­zow­sza”, czy­li hi­sto­ria klu­bu Wi­sła Płock 1947-2012.

 

Ma­rian Ol­szew­ski

Zmarł w mar­cu 2014 roku. Le­gen­da LKS Ma­zur Kar­czew. Ostat­nio pra­co­wał w Jó­ze­fo­vii Jó­ze­fów jako tre­ner bram­ka­rzy. Na prze­ło­mie lat 50-tych i 60-tych, od 16-ste­go roku ży­cia, grał w Ma­zu­rze. Jak pi­sze Ma­rek Waw­rzy­now­ski na swo­im blo­gu „… we­dług wie­lu star­szych ki­bi­ców, mimo iż ni­gdy nie re­pre­zen­to­wał barw żad­ne­go z klu­bów pierw­szo­li­go­wych, był naj­lep­szym pił­ka­rzem w ca­łej hi­sto­rii Ma­zu­ra. Z jego za­wod­ni­czą ka­rie­rą zwią­za­na jest cie­ka­wa hi­sto­ria. Kie­dyś w Le­gii chciał go wi­dzieć sam Ka­zi­mierz Gór­ski, za­wod­nik zde­cy­do­wał się jed­nak na przej­ście do Po­lo­nii. Kil­ku ki­bi­ców by­ło tak tym roz­cza­ro­wa­nych, że pró­bo­wa­li pod­pa­lić mu dom. Po roku Ol­szew­ski wró­cił do Ma­zu­ra. Lu­dzie przy­cho­dzi­li na me­cze tyl­ko po to, by oglą­dać go w ak­cji. — To by­ło coś. Naj­wyż­sza kla­sa. Przy­cho­dzi­li­śmy tu po­dzi­wiać jego fan­ta­stycz­ną tech­ni­kę i nie­za­po­mnia­ne strza­ły — wspo­mi­na je­den ze star­szych ki­bi­ców od­wie­dza­ją­cych re­gu­lar­nie try­bu­ny kar­czew­skie­go sta­dio­nu”. Na bo­isku sły­nął z ato­mo­we­go ude­rze­nia. Po­tem od­dał się bez­gra­nicz­nie pra­cy z mło­dzie­żą. Moż­na po­wie­dzieć, że był wy­cho­waw­cą ca­łych po­ko­leń pił­ka­rzy Ma­zu­ra. W 2001 roku MZPN przy­znał mu ty­tuł Naj­lep­sze­go Tre­ne­ra­-Wy­cho­waw­cy Mło­dzie­ży 80-le­cia na Ma­zow­szu.

 

 


XI Tur­niej — 1995

Tur­niej od­był się w dniach od 15 do 28 lip­ca w Zło­to­wie. Go­spo­da­rzem tur­nie­ju był Ze­spół Szkół Rol­ni­czych w Zło­to­wie i Rada Wo­je­wódz­ka LZS w Pile. Tur­niej wy­gra­ła dru­ży­na LKS Po­wi­śle Dzierz­goń (woj. el­blą­skie), dru­gie miej­sce za­jął LKS Orzeł Ło­si­ce (woj. bial­sko­po­dla­skie), trze­cie LKS Pod­kar­pa­cie Pu­sty­nia (woj. tar­now­skie), ko­lej­ne SP w Po­łań­cu (woj. tar­no­brze­skie), KP Mi­cha­ło­wo (woj. bia­ło­stoc­kie), LKS Li­swar­ta Krze­pi­ce (woj. czę­sto­chow­skie), SP De­lfin Dar­ło­wo (woj. ko­sza­liń­skie), SKS Or­lik Paw­ło­wi­ce (woj. lesz­czyń­skie).

Do wy­róż­nia­ją­cych się za­wod­ni­ków ca­łe­go tur­nie­ju na­le­że­li na­stę­pu­ją­cy za­wod­ni­cy, któ­rzy utwo­rzy­li ka­drę A i B. Z Pu­sty­ni: Ra­fał Pa­we­łek, Pa­weł Szewc, Łu­kasz Ka­zik; Dar­ło­wo: Mar­cin Mu­zy­czyk, Ra­fał Ski­bic­ki; Krze­pi­ce: Ce­za­ry Ko­chal­ski, Mar­cin Wa­len­tek; Paw­ło­wi­ce: Bar­tosz Le­rek, Da­wid Ka­ro­le­wicz; Dzierz­goń: Wal­de­mar Mar­chew­ka, Zie­liń­ski Se­ba­stian, Ra­do­sław Sto­kłos, Pa­weł Kro­gu­lec, Ja­cek Jó­ze­fow­ski, Krzysz­tof Pi­larz; Mi­cha­ło­wo: Pa­weł Oniś­ko, Adam Greś, Mar­cin Bi­ziuk, Mi­ro­sław Kra­chel; Ło­si­ce: Je­rzy Struk, Ma­ciej De­mia­niuk, Ra­fał Szar­ko, Mar­cin Paw­li­na; Po­ła­niec: Mar­cin Ko­la­sa, Da­riusz Pa­pierz, Grze­gorz Wa­len­ciak i Kon­rad Ja­now­ski.

Naj­lep­szym strzel­cem tur­nie­ju zo­stał Wal­de­mar Mar­chew­ka z LKS Po­wi­śle Dzierz­goń, naj­lep­szym pił­ka­rzem wy­bra­no Ra­do­sła­wa Sto­kło­sa z tego sa­me­go ze­spo­łu, naj­lep­szym bram­ka­rzem oka­zał się Je­rzy Struk z LKS Orzeł Ło­si­ce, a naj­ak­tyw­niej­szym za­wod­ni­kiem Se­ba­stian Zie­liń­ski LKS Po­wi­śle Dzierz­goń.

W trak­cie zgru­po­wa­nia prze­pro­wa­dzo­no tak­że spraw­dzia­ny spraw­no­ści ogól­nej. By­ły to: spraw­dzian szyb­ko­ści — bieg na 40 m ze star­tu wy­so­kie­go (wy­grał To­masz Kuj­ko z Ło­sic) i pró­ba mocy — skok w dal z miej­sca (wy­gra­li Mar­cin Bi­ziuk z Mi­cha­ło­wa i Ma­rek Ma­zu­rek z Krze­pic).

Pro­wa­dzo­no tak­że współ­za­wod­nic­two o mia­no naj­lep­sze­go uczest­ni­ka i ze­spo­łu — współ­za­wod­nic­two do­ty­czy­ło za­cho­wa­nia, kul­tu­ry oso­bi­stej i wy­ni­ków spor­to­wych. Naj­lep­szym ze­spo­łem oka­za­ło się KP Mi­cha­ło­wo, a naj­lep­szym uczest­ni­kiem zgru­po­wa­nia To­masz Kuj­ko z LKS Orzeł Ło­si­ce.

Na mecz ka­dry A i B obec­ny był tre­ner Ka­dry Pol­ski Ju­nio­rów mgr An­drzej Za­mil­ski.

W eli­mi­na­cjach na wszyst­kich szcze­blach star­to­wa­ło oko­ło 50 ty­się­cy mło­dych pił­ka­rzy. Tre­ne­rem ko­or­dy­na­to­rem był Ru­dolf Ka­pe­ra. By­ły tak­że im­pre­zy to­wa­rzy­szą­ce — wy­ciecz­ki po Zło­to­wie i oko­li­cy, wy­ciecz­ka do Miel­na, za­ję­cia re­kre­acyj­ne nad je­zio­rem, uczest­ni­cy mie­li tak­że sprzęt do gry w te­ni­sa sto­ło­we­go i w siat­ków­kę.

Ce­re­mo­nia na­gra­dza­nia zwy­cię­skim dru­żyn od­by­ła się na sta­dio­nie w Zło­to­wie i zgro­ma­dzi­ła licz­ne gro­no go­ści. Pu­char dla naj­młod­sze­go uczest­ni­ka tur­nie­ju ufun­do­wał Pre­zes Rady Mi­ni­strów Ma­rek Bo­row­ski, a otrzy­mał go Piotr An­to­sik LKS Li­swar­ta Krze­pi­ce.

Jak oce­niał tur­niej Ru­dolf Ka­pe­ra? — Po­ziom nie był naj­wyż­szy. Przed ro­kiem czy dwo­ma laty po­ziom był zde­cy­do­wa­nie wyż­szy. Jaki jest tego po­wód? Ge­ne­ral­nie, w klu­bach nie tyl­ko pił­kar­skich za­nie­dbu­je się pra­cę z mło­dzie­żą, stąd mamy do czy­nie­nia z bra­ka­mi w wy­szko­le­niu. Zde­cy­do­wa­nie na wy­róż­nie­ni za­słu­gi­wał ze­spół z Dzierz­go­nia. Moi fa­wo­ry­ci z bo­iska to Ra­do­sław Sto­kłos z Dzierz­go­nia i Adam Greś z Mi­cha­ło­wa.

Uro­czy­stość za­koń­cze­nia by­ła na­gry­wa­na przez TV Byd­goszcz i emi­to­wa­na w pro­gra­mie ogól­no­pol­skim 30 lip­ca oraz przez Pro­gram I Pol­skie­go Ra­dia.

 

Drużyna LKS Podkarpacie Pustynia

 

 


XII Tur­niej — 1996

Fi­na­li­ści XII tur­nie­ju spo­tka­li się w Ust­ce na obiek­tach Cen­trum Szko­le­nia Spe­cja­li­stów Ma­ry­nar­ki Wo­jen­nej. Dwu­ty­go­dnio­wy obóz po­now­nie pro­wa­dził Ru­dolf Ka­pe­ra. Uczest­ni­czy­ło w nim 128 mło­dych pił­ka­rzy, 9 tre­ne­rów i 8 kie­row­ni­ków ze­spo­łów. Ko­lej­ność tego fina­łu przed­sta­wia­ła się na­stę­pu­ją­co: 1. SKS Or­lik Paw­ło­wi­ce (woj. lesz­czyń­skie), 2. LKS Wo­la­nia Wola Rę­dziń­ska (woj. tar­now­skie), 3. LKS Gro­no­wo El­blą­skie (woj. el­blą­skie), 4. LZS Błę­kit­ni Bar­wi­ce (woj. ko­sza­liń­skie), 5. LKS Te­re­no­wy Ża­rów (woj. wał­brzy­skie), 6. LKS Team Prze­cław (woj. rze­szow­skie), 7. LKS Orzeł Ło­si­ce (woj. bial­sko­po­dla­skie), 8. SP Bia­ła Pi­ska (woj. su­wal­skie). Nie­ste­ty po­go­da nie do­pi­sa­ła temu tur­nie­jo­wi, to­wa­rzy­szy­ły mu ulew­ne desz­cze. Nie­ko­rzyst­ne wa­run­ki utrud­ni­ły ro­ze­gra­nie koń­co­wych me­czów. Tre­ner Ka­pe­ra wy­brał 22 naj­lep­szych pił­ka­rzy oraz 3 naj­lep­szych strzel­ców, stwo­rzo­no z nich Ka­drę A i B — ro­ze­gra­ły one mecz po­ka­zo­wy. W tej gru­pie zna­leź­li się: bram­ka­rze: Ra­do­sław Chru­pek, Łu­kasz Mu­nak (Prze­cław), obroń­cy: Ma­riusz Su­choc­ki (Paw­ło­wi­ce), Grze­gorz Ochab (Wo­la Rę­dziń­ska), Mar­cin Mar­lie­wicz, Piotr Gasz­ko­wiak, Ma­riusz Ja­błoń­ski (Paw­ło­wi­ce), Prze­my­sław Cie­cho­row­ski, Da­wid Bu­cholz (Bar­wi­ce), Prze­my­sław Drąg (Ża­rów), po­moc­ni­cy: Łu­kasz Ga­no­wicz (Ża­rów), Ja­cek Jó­ze­fow­ski (Gro­bo­wo El­blą­skie), Mar­cin Ku­bac­ki (Paw­ło­wi­ce), To­masz Stach, Mar­cin Wój­to­wicz, Se­we­ryn Gan­car­czyk (Wo­la Rę­dziń­ska), na­past­ni­cy: Łu­kasz Ka­zik (Wo­la Rę­dziń­ska), Mar­cin Roz­ma­ciń­ski (Bar­wi­ce), Ma­rek Bram­bor (Ża­rów), To­masz Śmie­chow­ski, Da­riusz Kacz­ma­rek i To­masz Kacz­ma­rek (Paw­ło­wi­ce).

Wy­róż­nie­nia in­dy­wi­du­al­ne otrzy­ma­li: naj­lep­szy pił­karz — Mar­cin Mar­kie­wicz (Paw­ło­wi­ce), naj­lep­szy strze­lec — Łu­kasz Pie­cyk (Ża­rów), naj­lep­szy bram­karz — Ra­do­sław Chru­pek (Wo­la Rę­dziń­ska), naj­ak­tyw­niej­szy za­wod­nik — Ja­cek Jó­ze­fow­ski (Gro­no­wo El­blą­skie). Naj­młod­szym uczest­ni­kiem tur­nie­ju był Da­niel Pia­sec­ki z Bar­wic. Współ­za­wod­nic­two fair play wy­grał ze­spół LKS Team Prze­cław.

W tym tur­nie­ju w bar­wach klu­bu LKS Wo­la­nie Wola Rę­dziń­ska (woj. tar­now­skie) zna­leź­li­śmy na­zwi­sko Se­we­ry­na Gan­car­czy­ka, ale tre­ner MULKS Pod­kar­pa­cie Pu­sty­nia Ja­nusz Łu­ka­szew­ski, twier­dzi, że wy­cho­wa­nek Pod­kar­pa­cia brał tak­że udział w tur­nie­ju rok wcze­śniej w bar­wach jego klu­bu, kie­dy to Pod­kar­pa­cie za­ję­ło 3 miej­sce.

List do uczestników finału przysłał Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski

 

Se­we­ryn Gan­car­czyk, obec­nie Gór­nik Za­brze, rocz­nik 1981. Do 1999 roku grał w Pod­kar­pa­ciu, na­stęp­nie tra­fił do dru­go­li­go­we­go Het­ma­na Za­mość. W 2002 roku od­szedł do Ar­se­na­łu Ki­jów, na­stęp­nie prze­niósł się do Wo­ły­nia Łuck. W 2006 roku zo­stał pił­ka­rzem Me­ta­li­sta Char­ków. Zo­stał wy­bra­ny naj­lep­szym de­fen­so­rem w Ukra­iń­skiej Eks­tra­kla­sie w se­zo­nie 2006/2007. W 2009 roku wró­cił do kra­ju i zo­stał za­wod­ni­kiem Le­cha Po­znań. 16 lu­te­go 2012 roku Gan­car­czyk pod­pi­sał kon­trakt z ŁKS Łódź. Pa­rę mie­się­cy póź­niej pod­pi­sał umo­wę z Gór­ni­kiem Za­brze. W re­pre­zen­ta­cji Pol­ski za­de­biu­to­wał 2 maja 2006 roku w me­czu z Li­twą. Grał w re­pre­zen­ta­cji do 2009 roku, łącz­nie za­grał w 7 me­czach.

 

 

Trzy najlepsze drużyny turnieju: SKS Orlik Pawłowice, LKS Wolania Wola Rędzińska, LKS Gronowo Elbląskie

 

 


XIII Tur­niej — 1997

Fi­nał od­był się po raz pierw­szy w Słu­bi­cach. Trze­ba by­ło go skró­cić o dwa dni (przez 10 dni zgru­po­wa­nia by­ła pięk­na sło­necz­na po­go­da), bo do mia­sta zbli­ża­ła się fala po­wo­dzio­wa (w tym wła­śnie roku Pol­skę do­tknę­ła wiel­ka po­wódź). W mie­ście na­ra­sta­ła at­mos­fe­ra za­gro­że­nia, a mło­dzi pił­ka­rze z LZS Zo­rza Pę­gów (woj. wro­cław­skie) i Szko­ły Pod­sta­wo­wej w Sioł­ko­wi­cach na Opolsz­czyź­nie z prze­ra­że­niem oglą­da­li na ekra­nie te­le­wi­zyj­nym za­la­ne wo­dą ro­dzin­ne do­mo­stwa. Ze Słu­bic nie wró­ci­li do ro­dzin chłop­cy z Pę­go­wa, uda­li się na kil­ku­dnio­we zgru­po­wa­nie w Strzel­cach Kra­jeń­skich.

Skró­ce­nie ter­mi­nu spo­wo­do­wa­ło je­dy­nie nie­ro­ze­gra­nie me­czu po­ka­zo­we­go mię­dzy dwo­ma ka­dra­mi, wy­bra­ny­mi przez tre­ne­ra ko­or­dy­na­to­ra Ru­dol­fa Ka­pe­rę, dru­gim tre­ne­rem był Ma­rek Śledź. Zna­leź­li się w niej: bram­ka­rze — Sła­wo­mir Flo­rys (Po­ła­niec), Piotr Lasz­kie­wicz (Sy­ce­wi­ce); po­moc­ni­cy: Ma­ciej Szult, Ma­riusz Piech­na (Sy­ce­wi­ce), Krzysz­tof Książ­ka (Po­ła­niec), Krzysz­tof Bul, Pa­weł Kop­ka (Sioł­ko­wi­ce), Piotr Pi­kal­ski (Żu­ro­min); obroń­cy: Szcze­pan Mach­niak, Pa­weł Gę­ca (Po­ła­niec), Prze­my­sław Ko­nik, Mar­cin Szul­bor­ski (Żu­ro­min), Piotr Halsz, Grze­gorz Szmur­ło (Peł­czy­ce); na­past­ni­cy: Ja­ro­sław Piąt­kow­ski, Grze­gorz Ka­miń­ski (Po­ła­niec), Ja­cek Pie­kar­ski (Sy­ce­wi­ce), Sła­wo­mir Pie­try­kow­ski (Peł­czy­ce), Ma­te­usz Mika (Sioł­ko­wi­ce), Piotr Ula­tow­ski (Żu­ro­min).

W tur­nie­ju zwy­cię­ży­ła dru­ży­na SP Po­ła­niec (woj. tar­no­brze­skie), któ­ra w fina­ło­wym me­czu po­ko­na­ła po­wo­dzian z Sioł­ko­wic 3:1. W me­czu o trze­cie miej­sce SP Nr 1 Żu­ro­min (woj. cie­cha­now­skie) wy­gra­ło 2:0 z SP Nowy Dwór (woj. skier­nie­wic­kie). Ko­lej­ne miej­sca za­ję­ły dru­ży­ny SP Ole­szy­ce (woj. prze­my­skie), SP Sy­ce­wi­ce (woj. słup­skie), LZS Zo­rza Pę­gów (woj. wro­cław­skie) i ó­sme SP Peł­czy­ce (woj. go­rzow­skie). Naj­lep­szym pił­ka­rzem tur­nie­ju zo­stał Nor­bert Kula z Po­łań­ca, bram­ka­rzem jego ko­le­ga Sła­wo­mir Flo­rys, kró­lem strzel­ców Pa­weł Ula­tow­ski z Żu­ro­mi­na. Ty­tuł dru­ży­ny fair play przy­padł Ole­szy­com.

Jak tre­ner zgru­po­wa­nia oce­niał ten tur­niej i mło­dych pił­ka­rzy? — W Słu­bi­cach „or­łów” nie do­strze­głem. Ow­szem, chło­pa­kom am­bi­cji nie bra­ku­je, ale pre­zen­tu­ją ni­ską spraw­ność ogól­ną, co jest kon­se­kwen­cją za­nie­dbań lek­cji wf. Ma­ją kło­po­ty z ko­or­dy­na­cją ru­cho­wą, za­stra­sza­ją­co ma­łe „czu­cie pił­ki”. Stąd też więk­szość za­jęć po­świę­ci­li­śmy na na­ukę pod­staw tech­ni­ki. Te­raz wie­dzą jak na­le­ży ko­pać pił­kę, nad resz­tą mu­szą pra­co­wać sami. Chłop­cy na ogół są grzecz­ni, ale je­stem wręcz za­szo­ko­wa­ny ich słow­nic­twem. Oni nie po­tra­fią roz­ma­wiać bez uży­wa­nia słów po­wszech­nie uwa­ża­nych za wul­gar­ne. Nie­ste­ty, w ten sam spo­sób zwra­ca­ją się do nich też wy­cho­waw­cy.

Tre­ner Ka­pe­ra na­pi­sał rów­nież w spra­woz­da­niu, że „Słu­bi­ce to ide­al­ne miej­sce do or­ga­ni­za­cji tego typu tur­nie­ju. Po­sia­da­ją wła­sną ba­zę bo­isko­wą (5 bo­isk), ba­se­ny, ha­lę spor­to­wą, bież­nię i urzą­dze­nia lek­ko­atle­tycz­ne, za­kwa­te­ro­wa­nie i wy­ży­wie­nie bez za­rzu­tu”.

Me­cze i uro­czy­stość otwar­cia na­gry­wa­ła TVP, frag­men­ty trans­mi­to­wa­no w pro­gra­mie „Ka­dra Cze­ka”. Me­cze fina­ło­we oglą­dał An­drzej Za­mil­ski, tre­ner ka­dry ju­nio­rów PZPN. Uro­czy­stość za­koń­cze­nia i wrę­cze­nia na­gród do­by­ła się 3 li­sto­pa­da 1997 w stu­diu TVP Re­dak­cji Rol­nej w War­sza­wie. Z uwa­gi na ma­łą po­wierzch­nię stu­dia na uro­czy­stość przy­je­cha­ły 3 pierw­sze ze­spo­ły w peł­nym skła­dzie oso­bo­wym, po­zo­sta­łe w skła­dach 3-o­so­bo­wych. Re­la­cję z tej uro­czy­sto­ści wy­emi­to­wa­no 7 li­sto­pa­da 1997 r. w Pro­gra­mie I TVP i pro­gra­mie A. Go­ce­la.

 

 


XIV Tur­niej — 1998

Słu­bi­ce tak spodo­ba­ły się uczest­ni­kom i or­ga­ni­za­to­rom, że po­now­nie tu wró­co­no (tak więc od 1997 roku każ­dy na­stęp­ny tur­niej od­by­wał się już w Słu­bi­cach). Tre­ne­rem ko­or­dy­na­to­rem był Ma­rek Śledź, któ­ry na po­przed­nim tur­nie­ju współ­pra­co­wał z Ru­dol­fem Ka­pe­rą.

Zwy­cięz­ca­mi tur­nie­ju zo­sta­ła dru­ży­na LKS Ma­zur Kar­czew (woj. war­szaw­skie), dru­gie miej­sce za­ję­ła LKS Lu­bo­mia (woj. ka­to­wic­kie), trze­cie — LKS Li­gno­mat Jan­ko­wy (woj. ka­li­skie) i ko­lej­ne MLKS Ja­ni­ko­wo (woj. byd­go­skie), SP Klesz­czy­na (woj. pil­skie), LKS Pod­kar­pa­cie Pu­sty­nia (woj. tar­now­skie), LZS Żu­ro­min (woj. cie­cha­now­skie) i LKS Dłu­tów (woj. piotr­kow­skie).

Szcze­gól­nie do­bre wra­że­nie zro­bi­ły dru­ży­ny gra­ją­ce w me­czu o pierw­sze miej­sce. Dru­ży­nę LKS Ma­zur Kar­czew pro­wa­dził zna­ny tre­ner Ma­rian Ol­szew­ski (przez wie­le lat pro­wa­dzą­cy „lek­cje pił­kar­skie” w pro­gra­mie Ada­ma Go­ce­la). Ce­cho­wa­ły ją do­bre wy­szko­le­nie tech­nicz­ne i kon­dy­cja (Ma­zur Kar­czew w fina­le „PKCz” star­to­wał tyl­ko dwa razy — w pierw­szym tur­nie­ju i w tym). Z ko­lei ze­spół Szko­ły Pod­sta­wo­wej w Lu­bo­mii, tre­no­wa­ny przez Jana Grab­ca, choć był do­brze przy­go­to­wa­ny kon­dy­cyj­nie, to z tech­ni­ką nie by­ło naj­le­piej. Ale jak zgod­nie wszy­scy twier­dzi­li by­ły to dwa naj­lep­sze ze­spo­ły tego tur­nie­ju.

Ma­rek Śledź, nie roz­sta­wał się pod­czas zgru­po­wa­nia ze swo­im no­te­sem. — Mam w nim za­pi­sa­ne uwa­gi i oce­ny każ­de­go me­czu i nie­mal każ­de­go za­wod­ni­ka. A z chłop­ca­mi pra­co­wa­ło mi się wspa­nia­le. Zdy­scy­pli­no­wa­ni, żąd­ni wie­dzy pił­kar­skiej, a przy tym więk­szość już cał­kiem nie­źle wy­szko­lo­na.

Nie­wąt­pli­wie naj­lep­szym pił­ka­rzem w oce­nie wszyst­kich fa­chow­ców był Łu­kasz Po­szal­ski z LKS Ma­zur Kar­czew. Mia­no naj­ak­tyw­niej­sze­go zdo­był Ra­fał Ko­wal­czyk z LKS Dłu­tów, kró­lem strzel­ców zo­sta­li Syl­wiusz Ja­no­szekRo­land Drzy­ma­ła z LKS Lu­bo­mia. A naj­lep­szym bram­ka­rzem oka­zał się Mar­cin Za­rych­ta z LKS Pod­kar­pa­cie Pu­sty­nia.

Tre­ner ko­or­dy­na­tor chwa­lił też To­ma­sza Baca z Ma­zu­ra, Ma­riu­sza Wa­łę­ga z Pod­kar­pa­cia, Ma­te­usza Szef­ne­ra z Jan­ko­wy, Mar­ci­na Wi­śniew­skie­go, Prze­my­sła­wa Ge­ble­ra, Ar­tu­ra Ga­bry­cha z Klesz­czy­ny. Oprócz wy­żej wy­mie­nio­nych do ka­dry zgru­po­wa­nia we­szli: Arek Rud­nik, Da­mian Owcza­rek, Pa­weł Ber­naś, Ser­giej Ro­gow­skoj (Jan­ko­wy), Mi­chał Po­lań­ski, Łu­kasz Mach­niac­ki (Klesz­czy­na), Ja­ro­sław Bia­łas, Adam Bu­rek, Le­szek Ru­szar (Lu­bo­mia), Pa­weł Bo­gacz, Mi­chał Fis, To­masz No­wak (Pu­sty­nia), Wal­de­mar Sza­moc­ki, Fi­lip Osow­ski, Ar­tur Szwe­da, Ka­rol Neu­mann (Ja­ni­ko­wo), Pa­weł Go­łę­biew­ski (Żu­ro­min), Ro­bert Si­wak, Ce­za­ry Łu­czak, Kon­rad Kar­dy­nal­ski, Ma­te­usz Nie­dziół­ka (Kar­czew).

Na­gro­dę fair play otrzy­ma­ła dru­ży­na z Dłu­to­wa.

W spra­woz­da­niu koń­co­wym tre­ner Śledź na­pi­sał m.in.:… na­le­ża­ło­by stwo­rzyć szan­sę kon­ty­nu­acji roz­wo­ju ka­rie­ry pił­kar­skiej dla wy­róż­nia­ją­cych się za­wod­ni­ków. Stwo­rze­nie 20-22 oso­bo­wej Re­pre­zen­ta­cji LZS z za­wod­ni­ków tur­nie­ju, któ­rzy mo­gli­by przez rok spo­ty­kać się raz w mie­sią­cu na kon­sul­ta­cjach i uczest­ni­czyć w tur­nie­jach, me­czach spa­rin­go­wych z czo­ło­wy­mi dru­ży­na­mi w ich ka­te­go­rii wie­ko­wej w kra­ju da­ło­by moż­li­wość po­ka­za­nia umie­jęt­no­ści naj­lep­szych za­wod­ni­ków tre­ne­rom zaj­mu­ją­cym się szko­le­niem cen­tral­nym. Wie­lu uta­len­to­wa­nych za­wod­ni­ków z tak ma­łych miej­sco­wo­ści mo­że ni­gdy nie do­stać szan­sy uczest­ni­cze­nia w spo­rcie wy­so­ko­kwa­li­fiko­wa­nym. Jest to nie­za­prze­czal­na stra­ta dla pol­skiej pił­ki noż­nej.

Me­cze i uro­czy­stość otwar­cia na­gry­wa­ła eki­pa Re­dak­cji Rol­nej TVP War­sza­wa, uryw­ki wy­emi­to­wa­no w pro­gra­mie A. Go­ce­la „Ka­dra Cze­ka”.

 

 


XV Tur­niej — 1999

Fi­nał tur­niej już na sta­łe za­do­mo­wił się w Słu­bi­cach i jak zwy­kle zo­stał zor­ga­ni­zo­wa­ny w for­mie zgru­po­wa­nia szko­le­nio­we­go i tur­nie­ju pił­kar­skie­go. W XV tur­nie­ju zwy­cię­żył ze­spół SP Bo­bo­li­ce (woj. za­chod­nio­po­mor­skie), dru­gie miej­sce za­jął MKS Łucz­nik Strzel­ce Kra­jeń­skie (woj. lu­bu­skie), trze­cie — KS Spar­ta­kus Da­le­szy­ce (woj. świę­to­krzy­skie), i ko­lej­ne: SKS Olimp Opo­le Lu­bel­skie (woj. lu­bel­skie), LZS MO­KiS Re­szel (woj. war­miń­sko­-ma­zur­skie), LZS Tar­nów Opol­ski (woj. opol­skie), MGLKS Vic­to­ria Ko­ro­no­wo (woj. ku­jaw­sko­-po­mor­skie) i LKS Skal­nik Su­le­jów (woj. łódz­kie). Naj­lep­szym za­wod­ni­kiem fina­łu wy­bra­no Ada­ma Kró­la (Tar­nów Opol­ski), kró­lem strzel­ców zo­stał Piotr Sa­pe­la (Re­szel), a naj­lep­szym bram­ka­rzem — Krzysz­tof Su­li­kow­ski (Strzel­ce Kra­jeń­skie). Pu­char fair play otrzy­ma­ła dru­ży­na z Tar­no­wa Opol­skie­go.

Do re­pre­zen­ta­cji A i B wy­bra­no 32 za­wod­ni­ków, oprócz wy­żej wy­mie­nio­nych zna­leź­li się w niej: Ra­fał Przy­byl­ski, Da­wid Bo­ciek, Se­ba­stian Bo­bo­la, Dyrcz Pa­weł (Vic­to­ria Ko­ro­no­wo), Piotr Płu­cien­nik, Ma­ciej Kuś, Da­riusz Su­ter­ski (Łucz­nik Strzel­ce Kra­jeń­skie), Woj­ciech Szo­pik, Mar­cin Cze­szun, Ja­ro­sław Sub­z­da, Ro­bert Ja­ro­szek (Bo­bo­li­ce), Ra­do­sław Wilk, Mar­cin Ko­ło­mań­ski, Prze­my­sław Pió­rzyk, Ma­te­usz Mo­jec­ki, Łu­kasz Sar­nec­ki (Da­le­szy­ce), Łu­kasz Lis, Grze­gorz Żmu­da, To­masz Pa­son (Tar­nów Opol­ski), Da­niel Ja­błec­ki, Piotr Pe­ruc­ki, Ka­mil Mi­ga­ła (Skal­nik Su­le­jów), Krzysz­tof Ka­sper­ski, An­drzej Flisz­kie­wicz, Kon­rad Gór­niak, To­masz Ja­sik, To­masz Ulań­ski (O­po­le Lu­bel­skie), Łu­kasz Tu­micz, Piotr Rusz­kul (Re­szel).

Dni wol­ne od za­jęć wy­peł­ni­ły wy­ciecz­ki do Frank­fur­tu, Aqu­apar­ku w Po­lko­wi­cach, spo­tka­nie z sę­dzią pił­kar­skim Mar­kiem Ole­chem.

Tak o trzech naj­lep­szych dru­ży­nach tego tur­nie­ju pi­sa­ły wów­czas „Wia­do­mo­ści Spor­to­we”.

„Po me­czu fina­ło­wym za­wod­ni­cy SP Bo­bo­li­ce zgo­to­wa­li swo­je­mu tre­ne­ro­wi Jac­ko­wi Szmi­gal­skie­mu

owa­cję na sto­ją­co. Pan Ja­cek jest ab­sol­wen­tem AWF, od 1985 roku pra­cu­je w szko­le pod­sta­wo­wej w Bo­bo­li­cach i jed­no­cze­śnie szko­li mło­dych pił­ka­rzy w tam­tej­szym klu­bie MGLKS Me­cha­nik. Zwy­cięz­ca­mi opie­ku­je się od trzech lat. Przed fina­łem uzu­peł­ni­li skład dwo­ma za­wod­ni­ka­mi ze Sła­wo­bo­rza i Bar­wic. Jak po­wie­dział tre­ner i pe­da­gog — Zmia­ny w mło­dzie­żo­wym fut­bo­lu na­le­ża­ło­by za­cząć od jego do­finan­so­wa­nia. Po­trze­ba jest tak­że tre­ne­ró­w-fa­chow­ców, któ­rzy za swo­ją pra­cę otrzy­my­wa­li­by go­dzi­wą za­pła­tę. Krót­ko mó­wić na­le­ża­ło­by wpro­wa­dzić zmia­ny sys­te­mo­we. A Bo­bo­li­ce? Chłop­cy wró­cą do szko­ły i klu­bu. Po­zo­sta­nie tyl­ko pa­mięć o suk­ce­sie, gdyż po­wró­ci­my do sza­rej rze­czy­wi­sto­ści — bra­ku sprzę­tu i pie­nię­dzy.

Przed fina­łem MKD Łucz­nik Strzel­ce Kra­jeń­skie ucho­dził za fa­wo­ry­ta. Bo jak mó­wił Ma­rek Śledź — to dru­ży­na zło­żo­na z my­ślą­cych pod­czas gry „kon­struk­to­rów”. A jed­nak prze­gra­li mecz fina­ło­wy z Bo­bo­li­ca­mi rzu­ta­mi kar­ny­mi. Dru­ży­nę do roz­gry­wek zgło­sił pre­zes klu­bu Hen­ryk Wie­czo­rek. W me­czu o mi­strzo­stwo ma­kro­re­gio­nu Łucz­nik po­ko­nał 2:0… SP Bo­bo­li­ce. Obie dru­ży­ny awan­so­wa­ły do fina­łu cen­tral­ne­go. Tre­ne­rem pił­ka­rzy jest Je­rzy Pie­tras, któ­ry w ku­bie zaj­mu­je się rów­nież na­bo­rem za­wod­ni­ków. Jest eme­ry­to­wa­nym na­uczy­cie­lem wf.

Ze­spół Da­le­szyc w nie­oficjal­nym pił­kar­skim „tot­ku” na zgru­po­wa­niu, ska­za­ny był na po­żar­cie. Pod­opiecz­ni Mar­ka Gnia­de­go mie­li być tłem dla po­zo­sta­łych 7 dru­żyn. Tym­cza­sem za­ję­li miej­sce na pu­dle (trze­cie). W po­ło­żo­nych nie­da­le­ko Kielc, Da­le­szy­cach od wie­lu lat przy­wią­zu­je się wa­gę do szko­le­nia mło­dzie­ży. Se­nior­ska dru­ży­na Spar­ta­ku­sa gra w III li­dze. Ma­rek Gnia­dy to tre­ner z 20-let­nim sta­żem pił­kar­skim. Był za­wod­ni­kiem dru­go­li­go­wych kie­dyś dru­żyn Bro­ni Ra­dom, Gwar­dii Szczyt­no i Błę­kit­nych Kiel­ce. A dru­ży­ną, z któ­rą przy­je­chał do Słu­bic zaj­mu­je się oficjal­nie od ty­go­dnia”.

Na 15. tur­niej, mimo kil­ka­krot­nie po­na­wia­nych za­pro­szeń, nie po­ja­wił się nikt z PZPN. Ba, nie przy­sła­li żad­ne­go oko­licz­no­ścio­we­go pi­sma, nie mó­wiąc już o ufun­do­wa­niu choć­by drob­nych pa­mią­tek dla uczest­ni­ków. A jak in­for­mo­wa­li or­ga­ni­za­to­rzy tur­nie­jów na niż­szych szcze­blach związ­ki okrę­go­we, uwa­ża­ją, że jak de­sy­gnu­ją na me­cze sę­dziów, to uwa­ża­ją to za akt naj­wyż­sze­go mi­ło­sier­dzia. Bo po co komu taki tur­niej. Oni ma­ją Wiel­gu­sa (pow­stał w 1997 roku) i Mi­cha­ło­wi­cza (dla pił­ka­rzy do lat 18, a póź­niej 15).

Ale jak mó­wił po tym tur­nie­ju Ma­rek Śledź, to nic no­we­go. — Wszy­scy wie­dzą, że od szko­le­nia mło­dzie­ży za­le­ży przy­szłość na­szej pił­ki, tyl­ko nic z tego nie wy­ni­ka. Co z tego, że w tej edy­cji „PKCz” po­ja­wi­ło się kil­ku­na­stu uzdol­nio­nych za­wod­ni­ków, sko­ro po­ja­dą do swych ro­dzin­nych wsi i mia­ste­czek i zno­wu ślad po nich za­gi­nie. Gdy na­ma­wiam róż­nych tre­ne­rów, by za­in­te­re­so­wa­li się tymi naj­zdol­niej­szy­mi, trak­tu­ją mnie jak in­tru­za.

Ma­rek Śledź na­pi­sał po tur­nie­ju „Plan or­ga­ni­za­cji szko­le­nia Re­pre­zen­ta­cji Pol­ski LZS”, w skró­cie cho­dzi­ło o to by po tym i każ­dym na­stęp­nym tur­nie­ju wy­ło­nić re­pre­zen­ta­cję, któ­rą by przez rok szko­lo­no i roz­gry­wa­ła­by me­cze z in­ny­mi dru­ży­na­mi oraz uczest­ni­czy­ła w róż­nych tur­nie­jach. Nie­ste­ty re­ali­za­cja tego po­my­słu, jak wie­lu in­nych, le­gła w gru­zach z po­wo­dów finan­so­wych.

 

Pi­smo do Pre­zes Te­le­wi­zji pol­skie o przy­wró­ce­nie pro­gra­mu „Ka­dra Cze­ka”

W 1998 roku TVP osta­tecz­nie zli­kwi­do­wa­ła pro­gram Ada­ma Go­ce­la. Przy­po­mnij­my, że pro­gram „Pił­kar­ska Ka­dra Cze­ka” emi­to­wa­ny był od 1984 roku do 1991. Po­tem wzno­wio­no go w 1994 roku, zli­kwi­do­wa­no w 1995, i zno­wu wzno­wio­no w 1996 pn.„Ka­dra Cze­ka”, by osta­tecz­nie zli­kwi­do­wać w 1998. W maju Rada Głów­na Zrze­sze­nia LZS wy­sto­so­wa­ła pi­smo do TVP (a kon­kret­nie pre­ze­sa Ro­ber­ta Kwiat­kow­skie­go) o po­now­ne wzno­wie­nie pro­gra­mu. Pi­sze w nim m.in.: Pro­gram ten po­pu­la­ry­zo­wał sport w śro­do­wi­sku za­nie­dba­nym spor­to­wo i zdro­wot­nie, od­da­lo­nym od moż­li­wo­ści upra­wia­nia spor­tu pod okiem fa­chow­ców. Uczył tech­ni­ki pił­kar­skiej i za­sad no­wo­cze­sne­go tre­nin­gu. Pro­pa­go­wał za­sa­dy zdro­wej ry­wa­li­za­cji „fair play”, uczył prze­pi­sów gry. (...) pro­gram był tak re­da­go­wa­ny, aby jego bo­ha­te­rem by­ły dzie­cia­ki upra­wia­ją­ce sport i ich nie­zna­ni po­wszech­nie na­uczy­cie­le czy opie­ku­no­wie. Pro­gram ten był tyl­ko czę­ścią ak­cji, któ­rej dru­ga część jest or­ga­ni­zo­wa­na od 15 lat jako Ogól­no­pol­ski Tur­niej „Pił­kar­ska Ka­dra Cze­ka”, w któ­rym rok­rocz­nie uczest­ni­czy oko­ło 50 ty­się­cy mło­dych pił­ka­rzy. Pro­gram z nie­zna­nych przy­czyn (po­noć te­le­wi­zyj­nym es­te­tom nie po­do­ba­ły się spo­co­ne wiej­skie dzie­ci i za­nie­dba­ne bo­iska) zo­stał zdję­ty z an­te­ny…

Jak się do­my­śla­cie, pan pre­zes na­wet na ten list nie od­po­wie­dział.

 

Drużyny, które zajęły miejsca 2-4: MKS Łucznik Strzelce Krajeńskie, KS Spartakus Daleszyce, SKS Olimp Opole Lubelskie

 

 


XVI Tur­niej — 2000

W tur­nie­jach wo­je­wódz­kich uczest­ni­czy­ło 75 dru­żyn z 16 wo­je­wództw (1455 mło­dych pił­ka­rzy). Do fina­łu jak zwy­kle tra­fiło 8 naj­lep­szych dru­żyn z tur­nie­ju ma­kro­re­gio­nów. Od­był się w Słu­bi­cach, tre­ne­rem ko­or­dy­na­to­rem po­now­nie był Ma­rek Śledź.

Zwy­cięz­cą tur­nie­ju zo­sta­ła dru­ży­na LKS Spar­ta­kus Da­le­szy­ce (woj. świę­to­krzy­skie), któ­ra w me­czu o pierw­sze miej­sce po­ko­na­ła 4:1 MLKS Unię Ja­ni­ko­wo (woj. ku­jaw­sko­-po­mor­skie). Trze­cie miej­sce za­ję­ła dru­ży­na SP Ze­spo­łu Szkół Iło­wa (woj. lu­bu­skie), ko­lej­ne — WLKS Kra­kus Swo­szo­wi­ce (woj. ma­ło­pol­skie), LUKS Mar­kus Opo­le (woj. opol­skie), SP Bia­ła Pi­ska (woj. war­miń­sko­-ma­zur­skie), MLKS Ko­rab Łask (woj. łódz­kie) i ó­sme LKS Li­gno­mat Jan­ko­wy (woj. wiel­ko­pol­skie).

Naj­lep­szym za­wod­ni­kiem tur­nie­ju zo­stał Łu­kasz Tu­micz (SP Bia­ła Pi­ska), bram­ka­rzem Ka­mil Cha­ła­da (Spar­ta­kus Da­le­szy­ce), strzel­cem Da­mian Szwarc­kopf (U­nia Ja­ni­ko­wo). Pu­char fair play otrzy­ma­ła SP Ze­spół Szkół Iło­wa. Od­był się tak­że mecz Tre­ne­rzy — Re­pre­zen­ta­cja Tur­nie­ju, po re­gu­la­mi­no­wym cza­sie gry by­ło 3:3, rzu­ty kar­ne (2:1) wy­gra­li tre­ne­rzy, a tak­że mecz Ka­dry A i Ka­dry B. Wy­bór naj­lep­szych pił­ka­rzy tur­nie­ju, któ­rzy gra­ją ze so­bą w me­czu po­ka­zo­wym jest już od wie­lu lat tra­dy­cją i koń­czy spor­to­we zma­ga­nia. Poza za­wod­ni­ka­mi, któ­rzy otrzy­ma­li na­gro­dy in­dy­wi­du­al­ne w re­pre­zen­ta­cji tur­nie­ju zna­leź­li się: Piotr Siu­dak, Pa­weł Ma­dej, Ro­bert Ma­tysz­czak, Mi­chał Ku­siak, Ma­ciej Gie­ra­da (Spar­ta­kus Da­le­szy­ce), Ma­riusz So­siń­ski, Hu­bert Ka­szu­ba, Piotr Dmu­chow­ski, Ka­mil Ma­zur, Da­wid Wil­lim­berg (SP Ze­spół Szkół Iło­wa), Mi­chał Zboch, Ra­do­sław Ja­cek, Łu­kasz Sob­czyk, Da­wid Kwiat­kow­ski (Mar­kus Opo­le), Ma­te­usz Ba­ran, Ka­mil Myś­ków, Ka­mil Ha­chlow­ski, Da­riusz Pi­wo­war (Kra­kus Swo­szo­wi­ce), Ar­ka­diusz Kar­piń­ski, Piotr Gre­go­rek, Pa­weł No­wak, Piotr Kosz­tow­ny (Ko­rab Łask), Ja­nusz Stron­gow­ski (SP Bia­ła Pi­ska), Pa­weł Li­sow­ski, Łu­kasz Hoj­ka (Li­gno­mat Jan­ko­wy), Bar­tosz Ba­biarz, Da­riusz Choj­now­ski, Da­mian Bu­gaj, Ce­za­ry Łę­żyk (U­nia Ja­ni­ko­wo).

Po raz ko­lej­ny w swo­im spra­woz­da­niu Ma­rek Śledź na­ma­wia by z tur­nie­ju uczy­nić Mi­strzo­stwa LZS Tramp­ka­rzy. Po raz ko­lej­ny za­bra­kło też ko­re­la­cji mię­dzy na­szym tur­nie­jem, a tur­nie­jem Mi­cha­ło­wi­cza fir­mo­wa­nym przez PZPN. Ale za to na im­pre­zie byli przed­sta­wi­cie­le Związ­ku, a PZPN ufun­do­wał kom­plet bra­mek z siat­ka­mi, stro­je pił­kar­skie i róż­ne ga­dże­ty dla zwy­cięz­cy. Czy coś się zmie­ni­ło w sto­sun­kach LZS i PZPN w tak zwa­nym „mię­dzy­cza­sie”? W maju 2000 roku na ła­mach wy­da­nia spe­cjal­ne­go „Wia­do­mo­ści Spor­to­wych” uka­zał się wy­wiad jaki prze­pro­wa­dził Da­riusz Łusz­czy­na z pre­ze­sem Mi­cha­łem List­kie­wi­czem, któ­ry „bił się w pier­si” i obie­cy­wał po­pra­wę. Mó­wił m.in. — Chce­my wzno­wić udział PZPN w cy­klu „PKCz”. Kie­dyś zwią­zek na tym polu wy­ka­zy­wał ak­tyw­ność. (...) chce­my w Zrze­sze­niu LZS po­wie­lić wzór UKS-ów, za roz­wój któ­rych w każ­dym okrę­gu od­po­wie­dzial­ny jest me­ry­to­rycz­ny peł­no­moc­nik. (...) wieś jest dzi­siaj naj­więk­szą szan­są pol­skie­go fut­bo­lu. FIFA wspie­ra sport mło­dzie­żo­wy, nic więc nie stoi na prze­szko­dzie, by PZPN do­finan­so­wał ak­cję „Pił­kar­ska Ka­dra Cze­ka”. Przy­naj­mniej na szcze­bli fina­ło­wym. (...) PZPN mógł­by sfinan­so­wać przy­naj­mniej jed­no, kil­ku­dnio­we zgru­po­wa­nie ka­dry utwo­rzo­nej z naj­lep­szych pił­ka­rzy tur­nie­ju. Na­stęp­nie pre­zes obie­cał, że nie doj­dzie do ko­li­zji ter­mi­nów PKCz i Mi­cha­ło­wi­cza. A do­szło. Jak da­lej ukła­da­ła się współ­pra­ca LZS — PZPN? Prze­czy­taj­cie po pro­stu hi­sto­rię na­stęp­nych tur­nie­jów.

Ale wróć­my jesz­cze na chwi­lę do tur­nie­ju z 2000 roku. Go­ściem tur­nie­ju był Eu­ge­niusz No­wak, szef wy­dzia­łu pił­ki mło­dzie­żo­wej i czło­nek tego wy­dzia­łu Mi­chał Do­ło­żen­ko. PZPN po raz pierw­szy opła­cił sę­dziów na eli­mi­na­cjach wo­je­wódz­kich i w fina­le cen­tral­nym. A tre­ner Za­mil­ski wrę­czył dwóm za­wod­ni­kom Łu­ka­szo­wi Tu­mi­czo­wi z Bia­łej Pi­skiej i Mi­cha­ło­wi Zbo­cho­wi z Opo­la za­pro­sze­nia na zgru­po­wa­nie ka­dry U-15 do Żyw­ca.

Czas wol­ny wy­peł­ni­ły uczest­ni­kom wy­ciecz­ki do Mię­dzy­rze­cza i spo­tka­nia z tre­ne­rem re­pre­zen­ta­cji Pol­ski U-15 An­drze­jem Za­mil­skim. Mło­dzi pił­ka­rze wzię­li tak­że udział w bie­gu ulicz­nym ze Słu­bic do Frank­fur­tu „Mila 2000 na rzecz To­le­ran­cji i Fair Play” i spo­tka­li się z uczest­ni­ka­mi spły­wu Od­rą „Flis 2000”.

W tym roku też, po raz pierw­szy pa­dła pro­po­zy­cja zor­ga­ni­zo­wa­nia tur­nie­ju „Pił­kar­ska Ka­dra Cze­ka” dla dziew­cząt.

Copyright 2013 LZS
projekt www : VisualTeam