Trzeba mieć sokole oko Czym skorupka... Dalej, wyżej, szybciej Biegaj z nami Spryt i tradycja Czar dwóch kółek

Aktualności

20 stycznia 2017

Zmarł Mirosław Begger

Miro­sław Be­gger (12.07.1950 — 16.01.2017). Za­słu­żony dzia­łacz kul­tury fi­zycz­nej i Zrze­sze­nia Lu­dowe Ze­społy Spor­towe. Od­zna­czo­ny Zło­tym Krzy­żem Za­sługi RP i wie­loma od­zna­cze­niami Pol­skiego Zwią­zku Zapaś­ni­czego oraz me­dalem PKOl. Pasjo­nat sportu, szcze­gól­nie zapa­sów, któ­rym po­świę­cił nie­mal całe swoje ży­cie — naj­pierw był zapa­śni­kiem, a później zało­ży­cie­lem wielu sek­cji na te­re­nie woj. po­mor­skiego. Jego uko­cha­nym „dziec­kiem” był Ucz­niow­ski Klub Spor­towy „Olim­pik” w Lubi­cho­wie, któ­remu po­ma­gał i ser­de­cznie ki­bi­cował.

Orga­ni­zator li­cznych spot­kań olim­pij­czy­ków z dzie­ćmi i mło­dzieżą na tere­nie Gdań­ska, Sta­ro­gardu Gdań­skiego, Kar­tuz, Lubi­chowa, Pel­plina, Smę­towa Gra­ni­czne­go, Skar­szew i wielu in­nych miej­sco­wo­ści. Słynne były jego kon­kur­sy wie­dzy „Na olim­pij­skim szla­ku”, na któ­rych wrę­czał zwy­cięz­com swoje skromne na­grody pozys­kane z PKOl. By­wało, że bra­ko­wało Miro­sła­wowi zdro­wia na wy­jazdy w teren, ale nie bra­ko­wało siły i kon­se­kwen­cji w dzia­łal­ności na Ludo­wych Zesp­ołów Spor­to­wych.

Re­dak­tor Miro­sław Be­gger był żar­liwym piewcą Pomo­rza, a zwła­szcza Ko­cie­wia i Ka­szub. Był synem pol­skiego pat­rioty, nau­czy­ciela Wła­dy­sła­wa Be­ggera, który wal­czył o nie­pod­leg­łość Pol­ski. Mi­ro­sław swój pa­trio­tyzm odwa­żnie pre­zen­to­wał w li­cznych pró­bach li­te­rac­kich. Miał też epi­zod w filmie Marka Pi­wo­wskiego pt. „Krok”, z czego był bar­dzo dumny.

Dy­spo­no­wał nie­mal feno­me­nal­ną pa­mię­cią i do kon­tak­tów ze śro­do­wi­skiem nie po­trze­bował ksią­żki tele­fo­ni­cznej. Ta pamięć pozwa­lała mu być, je­dnym z naj­lep­szych dzien­ni­karzy spor­tow­ych w kraju, przy­naj­mniej jeśli chodzi o ulu­bioną dyscy­plinę — za­pasy. Współ­pra­co­wał z wie­loma me­diami, m.in.: z „Dzien­ni­kiem Bał­tyc­kim”, „Kurie­rem Ka­szub­skim”, „Gazetą Ko­ciew­ską”, „Maga­zy­nem Olim­pij­skim”, „Na­szym Gdań­skiem”, „Wia­do­mo­ściami Spor­to­wymi„, „Zapa­śni­kiem” — z tego po­wodu zwany był żar­to­bli­wie „re­dak­torem wszy­stkich ga­zet”.

Los sprzyjał Miro­sła­wowi w realizacji jego spor­to­wych pasji, ale też bo­le­śnie go doś­wiad­czał — silny za młodu mę­żczy­zna od czasu wy­padku samo­cho­do­wego bory­kał się ze zdro­wiem, ale nie prze­szka­dzało mu to być wyją­tkowo ak­ty­wnym dzia­ła­czem LZS, a zara­zem dzien­ni­ka­rzem spor­towym.

Wiesław Szczodrowski


Pozostałe aktualności

Copyright 2013 LZS
projekt www : VisualTeam