Trzeba mieć sokole oko Czym skorupka... Dalej, wyżej, szybciej Biegaj z nami Spryt i tradycja Czar dwóch kółek

Aktualności

16 września 2016

Maciej Lepiato wychowanek LKS Lubusz Słubice złotym medalistą Paraolimpiady

Maciej Lepiato (GZSN Start Go­rzów Wlkp.), po­dob­nie jak cztery lata temu w Lon­dynie, re­kor­dem świata w skoku wzwyż zdo­był zło­ty me­dal XV Pa­ra­o­lim­pia­dy. Na sta­dio­nie w Rio de Ja­neiro pod­o­pie­czny Zbi­gniewa Lew­ko­wicza uzy­skał wynik 2,19 i ata­ko­wał je­szcze 2,30. Swoją ka­rierę spor­tową roz­po­czy­nał w LKS Lu­busz Słu­bice w wieku 18 lat pod okiem tre­ne­rów Krzy­sztofa Borka i Jarosława Miśko. Re­kord ży­cio­wy 28-letniego Le­pia­ty jest lep­szy od re­kor­du globu i od 2013 roku wy­nosi 2,22. We­dług prze­pisów re­kordy mię­dzy­na­ro­dowe są no­to­wane tylko na mi­strzo­stwach świata lub Eu­ropy.

 

Oprócz sukcesów w imprezach osób niepełnosprawnych (m.in. trzy tytuły mistrza globu w 2011, 2013, 2015) Lepiato ma w dorobku dwa brązowe medale halowych mistrzostw Polski (sprawnych) z 2013 i 2014 roku.

O swojej niepełnosprawności mówi: to wada wrodzona. Końskoszpotawe zakończenie kończyny dolnej lewej — podobną ma mój ojciec. Noga jest krótsza o 5 cm, duży ubytek mięśniowy poniżej kolana i praktycznie nieruchomy staw skokowy.

Jak na lekkoatletykę, bardzo późno zacząłem treningi, bo dopiero w drugiej klasie liceum, gdy miałem 18 lat. Ale trafiłem na bardzo mądrych trenerów, Krzyśka Borka i Jarosława Miśko, którzy świetnie szkolili młodzież. Mój organizm nie jest dzięki temu wyeksploatowany. Mam spore rezerwy i jeszcze wiele lat skakania prze sobą. Mogę poprawić jeszcze wiele aspektów technicznych moich skoków. Pod względem motoryki nie odbiegam od zdrowych sportowców. Czasem na mityngach międzynarodowych z pełnosprawnymi zawodnikami wygłupiamy się próbując doskoczyć do sufitu i udaje mi się tak samo jak im. Tylko później na rozbiegu biegam jak koń, patataj, patataj, patataj — opowiadał dziennikarzom.


Pozostałe aktualności

Copyright 2013 LZS
projekt www : VisualTeam