Rafał Majka zdobył pierwszy dla Polski medal igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Wywalczył brązowy medal w wyścigu ze startu wspólnego, który liczył 237,5 kilometra. Trasa była piekielnie trudna, do tego panował niesamowity upał. Przez prawie 180 km na czele jechała 6-osobowa grupka, w której był inny nasz wychowanek (Pacific Toruń), mistrz świata z 2014 roku Michał Kwiatkowski. Rafał Majka to wychowanek WLKS Kraków i trenera Zbigniewa Klęka. 6 miejsce w wyścigu ze startu wspólnego kobiet zajęła również wychowanka WLKS Kraków Katarzyna Niewiadoma.
W pierwszej fazie wyścigu, ok. 15 km po starcie, do ucieczki zabrał się Michał Kwiatkowski. 45 kilometrów przed metą został doścignięty przez kilkuosobową grupkę i utrzymał się w niej przez kilka kolejnych kilometrów, niestety dopadły go skurcze. W grupie tej jechał też Rafał Majka. Kluczowe znaczenie dla losów wyścigu miało ostatnie wzniesienie. Na 2 kilometry przed szczytem odjechali Nibali, Sergio Henao (Kolumbia) i nasz Rafał Majka. Na jednym ze zjazdów rywale Polaka upadli. Wtedy wielu z nas miało nadzieję, że dwukrotny triumfator klasyfikacji górskiej Tour de France zdoła dotrzeć do mety i zdobyć złoty medal. Niestety na ok. 5 kilometrów przed metą z grupy pościgowej zaatakowali Greg van Avermaet (Belgia) oraz Jacob Fuglsang (Dania) — dojechali do Rafała, który już bardzo zmęczony na mecie dał się wyprzedzić tym dwóm kolarzom.
Rafał Majka zdobył jubileuszowy dziesiąty krążek (czwarty brązowy) dla polskiego kolarstwa w historii olimpijskich startów. Przed Majką, po raz ostatni na podium w wyścigu ze startu wspólnego w biało-czerwonej koszulce, stanął Czesław Lang. Miało to miejsce 36 lat temu, w 1980 roku w Moskwie.